Jak uniknąć bałaganu podczas wigilijnej kolacji? Przegląd opcji ułatwiających organizację posiłku dziecka

Zwieńczeniem przedświątecznych przygotowań jest kolacja wigilijna, gromadząca przy jednym stole najbliższe sobie osoby. Wystawnej uczcie towarzyszy zazwyczaj znajomy gwar, przeplatany brzdękiem sztućców i dźwiękiem łamanego opłatka. Kiedy w powietrzu unosi się zapach choinki, pomieszany z wonią tradycyjnych potraw, warto również pomyśleć o komforcie najmłodszych uczestników poczęstunku. Własne sztućce, miseczki czy śliniaczki, to tylko namiastka propozycji ułatwiających organizację posiłku malucha. Podpowiemy więc, w jakie akcesoria należy się zaopatrzyć, by uniknąć niechcianego bałaganu i móc spokojnie delektować się wyjątkowością tych uroczystych chwil.

Sztućce do zadań specjalnych

Wybór odpowiednich akcesoriów do jedzenia należałoby zacząć od przeglądu sztućców. To, czym spożywa posiłek Twój maluszek, jest równie ważne, jak to, co je. Ergonomia i łatwość nabierania pożywienia są tutaj kluczowymi wyznacznikami klasy akcesorium do karmienia. Najlepiej, by pierwsze kęsy dało się łatwo samodzielnie skosztować. Taką olbrzymią wygodę zapewniają miękkie i elastyczne łyżeczki, które nie dość, że mieszczą się w buzi maluszka, to jeszcze swobodnie dopasowują się do jej wielkości. Nie bez znaczenia jest tutaj materiał wykonania, czyli trwały i sprężysty silikon spożywczy, ukochany przez dzieci i ich rodziców. Do jedzenia niejadków zachęcą wesołe i przyjemne dla oka kolory łyżeczek.

Kiedy kolacja wigilijna przypada na czas nauki samodzielnego jedzenia, a nasz bobas zdecydowanie lubi wybór, warto wtedy pomyśleć o pierwszych sztućcach do BLW. Kosztowanie ciasta pierogowego umożliwi widelec ze specjalnym kątowym uchwytem. Ten opatentowany wynalazek posiada taki kształt i wielkość, że bez problemu dopasuje się do buzi maluszka, a tym samym zachęci do niezależności. W komplecie z łyżeczką i poręcznym etui stanowi niezbędnik rodziców-biesiadników podróżujących z dzieckiem.

Z miseczką Ci do twarzy

Nie ma wigilii bez tradycyjnej zupy. U jednych to barszcz, u innych rybna, znajdą się też amatorzy fasolowej, kapuśniaku itp. Kiedy dziecko dorasta, rozsmakowuje się w poszerzonym menu i z pewnością upomni się o porcję dla siebie. W logistycznym zaplanowaniu posiłku z odsieczą przychodzi miseczka ze słomką. Przeznaczona dla dzieci po 12 miesiącu życia, posiada bardzo wygodne, ergonomiczne uchwyty, które maluchowi dają poczucie panowania nad sytuacją i satysfakcję z samodzielności. Dzięki stabilnej konstrukcji miseczki dziecku łatwiej jest spożywać posiłki półpłynne i płynne. Za sprawą słomki zupka ląduje prosto w buzi malucha, a przykrywka w komplecie dodatkowo zapobiegnie rozchlapywaniu. Dzieci starsze znakomicie poradzą sobie bez słomki, pijąc prosto z poręcznej miseczki. To bardzo dobra opcja dla rodziców martwiących się o plamy na świątecznym obrusie, czy odświętnym stroju malucha.

Niezawodny pomocnik rodziców

Kultowy bidon ze słomką lub silikonowe nakładki na szklanki. Z takich wariantów możemy skorzystać, kiedy podczas kolacji chcemy podać dziecku kompot lub wodę. Rozciągliwe nakładki na szklanki pozwalają utrzymać czystość rodzicom małych biesiadników. Są na tyle wygodne i mobilne, że dziecko może mieć picie stale przy sobie i sięgnąć po nie w dowolnym momencie. Zestaw silikonowych przykrywek zawiera zarówno słomkę, jak i ustnik. To komplet, który odpowiada na potrzeby dzieci w różnym wieku i na różnym poziomie zaawansowania nauki picia. Rozciągliwy materiał i możliwość złożenia do kompaktowych rozmiarów czyni z nakładek bardzo wygodną opcję dla rodziców podróżujących w Święta.

 

Ukochanego przez dzieci i rodziców bidonu ze słomką, chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Kiedy część domowników krząta się w kuchni, a rodzicie, w danym momencie są skupieni na konsumpcji ostatniego kawałka ryby, bidon wyręczy ich w obowiązku podania picia maluchowi. Wytrzymała uszczelka i dwukierunkowy zawór pozwolą zapomnieć rodzicom o rozlanym napoju czy frustracji malucha podczas przechylania bidonu. W zestawie z trójdzielnym talerzykiem o antypoślizgowym wykończeniu i kompletem pierwszych sztućców do BLW stanowią świetny imprezowy niezbędnik.

Śliniak wieńczy dzieło

Dopełnieniem praktycznych akcesoriów podczas posiłku jest poręczny śliniaczek z kieszonką. Składany, zapinany na rzep i wyposażony z pojemną kieszeń. Wylądują w niej wszelkie niezjedzone kawałki, a na końcu nawet brudna łyżeczka z kompletu. Dzięki temu rozwiązaniu ominie Was bałagan. Łatwość czyszczenia i możliwość zamknięcia suwakiem brudnej kieszeni otwiera przed rodzicami możliwość bezproblemowego posiłku. Wystarczy zapakować „niespodziankę” w kieszeń, zamknąć suwak i wyprać akcesorium dopiero po skończonej kolacji, bez ryzyka wysypania zawartości.

akcesoria do jedzenia

Dla nieco starszych dzieciaków lepszy będzie wodoodporny fartuszek. Zapobiegnie nie tylko plamom z barszczu, lecz również może posłużyć jako akcesorium małego artysty, tworzącego świąteczne malowidła.

Akcesoria do jedzenia mają znaczenie

Świadomie rodzicielstwo wymaga doboru metod i sprzętów, które są nie tylko dopasowane do potrzeb dziecka, ale również bezpieczne i najwyższej jakości. Dlatego warto postawić na pojedyncze produkty lub zestawy, które pozwolą Wam spokojnie świętować te niezwykłe chwile i nie myśleć o rozrzuconych resztkach czy plamach towarzyszących pierwszym próbom jedzenia i picia. Satysfakcji dziecka z samodzielnie spożytego kęsa nie można porównać z niczym innym. No, może z imponującą liczbą godzin spędzonych na przygotowaniach do samej wieczerzy 😉


  1. Jak pomóc dziecku w nauce samodzielnego picia? Przegląd akcesoriów przydatnych każdemu rodzicowi
  2. Butelka, bidon ze słomką, kubek niekapek – skąd wiadomo, co będzie najlepsze dla Twojego dziecka?
  3. Metoda BLW czyli nowe podejście do żywienia malucha

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *